Parapety, parapeciki :)
Pomimo przedłużającej się zimy udało nam się wykorzystać chwilę odwilży i murarze zamontowali w naszym domku parapety zewnętrzne z cegły klinkierowej. Wykorzystaliśmy ten sam klinkier co do kominu - CRH Sahara Miodowa (to są cegły połówkowe):
Fugi jeszcze nie są wszędzie położone, ale za chwilkę murarze mają je skończyć.
Parapety mi się podobają - wyszły tak, jak sobie wymysliłam. Jak będą opaski ze sztukaterii wokół otworów, domek nabierze ostatecznego wyglądu.
Tak jak pisałam, nie mieliśmy ani sił, ani czasu już czekać na tę niewiadomo gdzie szlającą się Wiosnę. W czwartek weszli na budowę tynkarze i rozpoczęli prace przygotowawcze - ponaklejali w miejscach łączeń siatkę, poprzykrywali folią okna. Od poniedziałku jedziemy z tynkami. Mają piecyk, więc na razie sobie dogrzewają, a po Wielkanocy [daj Boże] ma być już ponoć ciepło. A przynajmniej trzy strony pogodowe, które codziennie sprawdzamy, takie coś piszą :)