Ocieplenie i porzadki
Idzie to ocieplenie, jak krew z nosa: a to Święta, a to lało, a to prądu nie było i nie wiedzieli gdzie przedłużacz od sąsiada leży.... RRRRRRRRRRRRR!!! A kolejna ekipa od podbitki czeka!
Jakby nie było, przyparci do muru fachowcy-ociepleniowcy stwierdzili, ze do końca tego tygodnia przykleją cały styropian, a w przyszłym tygodniu pójdzie klej i siatka. Ciekawe na kiedy planują zrobić nasze cudowne parapety.
Tak to wygladało w zeszłym tygodniu:
Teraz widoczek ze strony sąsiada, który w końcu (prawie) rozgarnął górę chaszczy, składajacą się z naszego i jego ściągniętego pod fundamenty humusu: